Dyni w Polsce nigdy nie jadłam. W jakiś zamierzchłych czasach rosła na działce, ale jedliśmy tylko pestki. Dziadek wspominał kiedyś zupę z dyni, którą jadł w domu rodzinnym i nawet prosił babcię, żeby mu ją zrobiła, ale babcia zawsze twierdziła, że dynia jest mdła i nic to takiego ciekawego. Tak więc dynia bywała, okazy czasami naprawdę imponujące (mierząc skalą małej dziewczynki) ale cenione były tylko pestki. Trochę się zastanawiałam czy to możliwe, że takie ładne warzywo jest naprawdę mało smaczne, ale nie pamiętam żebym próbowała.
A oprócz kolejnej butternut mam jeszcze kawałek jakiejś szarej. Niestety sprzedawca nie znał nazwy (będę bardzo uważnie studiować katalog Bei), ale twierdził, że smaczna i n
a zupę idealna. Nicpoń będzie miał swoją oryginalną pomarańczową (bo z pomarańczą!) jak wróci.
Zupa z dyni z mlekiem kokosowym.
(na 2 - 3 osoby)1 dynia butternut
1 mała cebula
puszka mleka kokosowego
imbir (mielony)
pół łyżeczki mielonej kolendry
pół łyżeczki mielonego kuminu
1 szklanka bulionu (lub wody)
Dynię pokroić na kawałki i upiec (jakieś 20min w 180st C), poczekać aż ostygnie i zdjąć skórkę. Cebulę drobno posiekać, zeszklić na oliwie, dodać kolendrę i kumin, i smażyć około minuty. Następnie dodać dynię i wodę lub bulion. Całość zmiksować na gładką masę, zagotować, dodać mleko kokosowe i ewentualnie jeszcze trochę wody.
Posypać szczyptą imbiru i świeżą kolendrą. Można dodać ryż.
Dyniowej z mlekiem kokosowym nie jadłam, ale wyobrażam sobie, że smakuje tak dobrze, jak wygląda.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
E.
Śliczna ci wyszła, to ciekawe, ale ja robię odwrotnie, dynię zjadamy, a pestki wyrzucamy :-( niestety. Nigdy jakoś nie mam czasu się nimi zająć, a szkoda, może przy kolejnej zupie?
OdpowiedzUsuńJa tym razem wykorzystalam dynie w calosci. Pestki sie susza i jutro bede prażyć.
UsuńTo tak jak ja: w Polsce dyni nie jadlam, zaczelam dopiero tutaj i nadal uwazam, ze za rzadko z nia eksperymentuje. Najczesciej konczy sie wlasnie na zupie. Wersje z mlekiem kokosowym ubostwiam!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w Polsce dynia w modzie dopiero od niedawna ;)
UsuńNiektore szare czy zielone odmiany sa naprawde przepyszne! Polecam wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńI ja w PL dyni nie jadalam, dopiero tu w CH, a to juz prawie 20 lat teraz bedzie... Az wierzyc mi sie nie chce ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za udzial w Festiwalu! I zapraszam na podsumowanie - http://www.beawkuchni.com/2012/11/festiwal-dyni-2012-podsumowanie.html
Szarą juz próbowałam. Była naprawdę smaczna i miała grube pestki. Będę do niej wracać. Jutro znowu zupa z dynii, na specjalne życzenie Młodego.
Usuń