Lubię tarty.
Za to, że są nieskomplikowane, za to, że możliwości jest bez końca, oraz za efekt jaki wywołują.
Jarmuż też lubię.
Oraz por duszony na maśle.
I ser Gruyère.
Ta tarta była doskonała. Na edycję letnią zaczekam bez żalu.
Tarta z jarmużem i serem Gruyère
na 2-3 osobyCiasto
200g mąki
90g zimnego masła (część masła, nie więcej niż 1/3 można zastąpić smalcem)
szczypta soli
kilka łyżek zimnej wody
1 żółtko
Z podanych składników zagnieść ciasto i wstawić na 20 min do lodówki. (dla niedoświadczonych: masło posiekać na małe kawałeczki, “wetrzeć” w mąkę, tak aby wyglądem przypominała bułkę tartą, dodać jajko, wodę i szybko zagnieść, ciasto nie powinno się ocieplić.)
Nadzienie
200g jarmużu
1 duży por (biała część)
2 łyżki masła lub oliwa
50 g sera Gruyère
200ml kwaśnej śmietany
1 jajko
sól, pieprz
Rozgrzać piekarnik do 180st C. Pora i jarmuż posiekać i udusić na maśle lub oliwie, lekko posolić i popieprzyć. Jajko rozbić i wymieszać ze śmietaną, ser zetrzeć na tarce i dodać do śmietany. Śmietany nie soliłam, bo ser jest dosyć słony.
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować i wyłożyć nasmarowaną masłem formę (moja ma średnicę 18cm). Ciasto nakłuć kilka razy widelcem i wsadzić do piekarnika na 15min. Następnie wyjąć, na wierzch nałożyć warzywa i zalać masą śmietanową. Piec kolejne 15 min lub dłużej, aż masa śmietanowa się zetnie.
Smacznego.
WYGLĄDA wspaniale ;d
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWygląda cudownie! Aż zgłodniałam, a o tej godzinie to grzechem jest samo myślenie o jedzeniu :)
OdpowiedzUsuńO ja pyszota uwielbiam takie tarty:)
OdpowiedzUsuńWygląda super i wiem, że smakowałaby, do tej pory nie znalazłam jeszcze oprymalnego cista do tarty, zapisuję Twój, bo wygląda krucho i delikatnie :-)
OdpowiedzUsuńVeggie, ciasto było rzeczywiście kruche, ale dodałam odrobinę smalcu, więc może dlatego. Choć podobno istnieje jakiś jego wegatarianski odpowiednik. Tak kiedyś twierdziła nauczycielka Food technology w pewnej tutejszej szkole średniej.
UsuńRok temu pojawił się tu przepis na ciasto czekoladowe z burakami.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia z okazji pierwszych urodzin Twojego bloga.
No proszę, rzeczywiście ;)
UsuńTartę mogłabym jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuń