czwartek, 22 marca 2012

Kanapka Jamiego

Od jakiegoś czasu Nicpoń mówi, że chciałby mieć ogródek. Rosłyby w nim truskawki, marchewka, kapusta i kwiatki. Ech, też bym chciała. Niestety na razie ogródek pozostaje w swerze marzeń. Nicpoń za to chętnie zasiał swoją pierwszą w życiu rzeżuchę. W zeszłym roku nabył trochę doświadczenia przy hodowli marchewek i najwyraźniej nadal chce się rozwijać w tym kierunku :)  Zagladal do swojej rzeżuchy codziennie, trochę za hojnie podlewał i cieszył się, że szybko rośnie. Nadszedł czas konsumpcji i nastąpił zawód. Za ostra, piekąca i przecież on nie lubi żadnych zielonych listkow. Jamie ze swoim pomysłem na kanapkę uratował sytuację. Nicpoń lubi krewetki i majonez. Przeciwko bazylii też nic nie miał. Rzeżucha w tym połączeniu straciła na ostrości i została skonsumowana. A ja podjęłam wyzwanie Jamiego i zrobiłam domowy majonez. Nic trudnego. Good bye Hellmann's. Nigdy wiecej :)


Rzeżucha z hodowli Nicponia

Kanapka Jamiego


Kanapka z krewetkami, majonezem bazyliowym i rzeżuchą

Przepis z książki J.Olivera  "Moje obiady"

dowolny chleb
majonez
świeża bazylia
ugotowane krewetki
rzeżucha

Chyba nie muszę podawać sposobu przygotowania :)
Majonez wymieszany z bazylia i krewetkami można dowolnie doprawić (sok z cytryny, pieprz itp).
Świetne z tostami.


p.s. przy majonezie korzystałam ze wskazówek Julii Child. Ale o tym innym razem.





5 komentarzy:

  1. Domowy majonez najlepszy. Taką kanapką mój Połówek by nie pogardził;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zacna kanapka, przypomniałaś mi, że mam wysiać rzeżuchę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeżucha do kanapek to taki prawdziwy smak wiosny:) Śliczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas już rośnie następna. Małemu ogrodnikowi się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam rzeżuchę... Nawet ten zapach specyficzny:-)
    N

    OdpowiedzUsuń